czwartek, 11 grudnia 2014

Rozdział 10

( Bella )

Alice miała wizję. Były w niej dwie dziewczyny i chłopak. Jedną z nich była Maria. Wampirzyca która mnie zmieniła. Podążali w naszą stronę. Spanikowana oderwałam dłoń od ręki Alice. Spojrzałam po twarzach reszty. Jedynie Edward wiedział co jest grane.
- Maria idzie tu. - powiedziałam. Jasper był zszokowany jak reszta.
- Była też jakaś dziewczyna i chłopak. Za niecałe dwie minuty tu będą. - zakomunikowała Alice. Edward słysząc to podbiegł do mnie i przywarł do siebie. Wszyscy byli skupieni. Męska część miała w ramionach swoje ukochane.
- Za 50 sekund będą tu.- szepneła Alice. Zdenerwowanie zwiększało się z sekundy na sekunde.Moje mięśnie napięły się gwałtownie. Ze strony lasu wyłoniły się trzy postacie. Dwie kobiety i mężczyzna. Maria wysoka brunetka  o sylwetce modelki. Dziewczyna obok nie wydoka blondynka a chłopak obok wysoki i umięśniony brunet. Cała trójka miała szkarłatne oczy. Jedynie ta dwójka nieznajomych wyglądała przyjaźnie. Maria wyglądała na taką która dąży do swojego celu po trupach. Po chwili byli 10 metry  przed nami.
- Miło znów was spotkać.- odparła uśmiechając sie w pół przyjaźnie patrząc to na mnie to na Jazza. .
- Co cię do nas sprowadza ? -zapytał Carisle opanowany.
- Może od początku. To jest Lilian - wskazała na blądynke- a to Cris - wskazała na bruneta.
- Miło nam was poznać.- powiedziała jak zawsze miła Esme.
- Witaj Jasper.- zwróciła się do chłopaka. na co ten przytaknął głową.
- A więc??- spytałam zniecierpliwiona.
- Mam do was prośbę.- odparła
- Jaką?? - spytałam
- Niedługo moja armia zaatakuje Volturi.  Chcę abyście nam pomogli ich pokonać.
Czy jej kompletnie odbiło? Chce walczyć z rodziną królewską o teretorium?! Niedoczekanie jej!
- Przykro nam ale musimy odmówić.- odparł Carisle.
- Dlaczego?- zapytała zawiedziona.
- Ponieważ my chcemy z nimi żyć w zgodzie. To dzięki nim ludzkość jeszcze istnieje. -odparł Carisle.
- A ty Jasper ??- spytała z nadzieją w głosie.
- Nie mam zamiaru z tobą walczyć o teretorium Volturi.
- Ach tak... No dobrze.
- Jeśli mogła byś to prosimy abyście nie polowali tutaj.- powiedział Jazz naco ta przytaknęła głową i już jej nie było. Na polanie została jeszcze ta dwójka.
- Lilian i Cris są parą i chcą od niej odejść i przejść na naszą diete.- odparł Edward po chwili.
- My po prostu mamy dość zabijania ludzi. - odparła Lilian a  Cris jej przytaknął.
- Mam jedno pytanko. - wtrącił swoje trzy grosze Emmet.
- Takk?? - spytali razem.
- Czy macie dary?? - zapytał przez co dostał od Rose w głowe.
- Ałaa... Za co??- odparł rozmasowując miejsce w które przed chwilą.
- Za głupie pytania. - powiedziała przez co wszyscy wybuchli gromkim śmiechem. Nawet Lilian i Cris się śmieli. Już darze ich sympatią.
- Nic się nie stało. Ja mam ......


No hejka Wam ! ;* Nie wiem kiedy będzie NN bo polonistka wyjechała mnie i całej mojej klasie że mamy zrobić projekt tylko w tydzień. :( Więc rozdziały będą trochę opóźnione. Ale będę pisać Nie martwcie Się. Tylko proszę darujcie mi życie za końcówke :***
Papa KoFFani....;;**

8 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie :*
    A tak wogule to przepraszam za tamto. Tak wiem ze pewnie nie uwierzysz mi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdziały. Wiem jak to jest też mam powaloną polonistkę. Życzę weny ~Alice

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja mam nawet spoko polonistyczke XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, ale wykończą mnie te tajemnicze końcówki. Buziaki ;*~An

    OdpowiedzUsuń
  5. No i nie spałam pół nocy ... Nie no żart . Rodział bardzo fajny , ale ta końcówka ... Hmmm , weny dużo i czasu na pisanie . Papa

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna notka.!
    Życzę duuużo weny (chociaż jak widać tobie tego nie brak ;-) )
    Mam prośbę możesz informować mnie zawsze o nowej notce u mnie pod ostatnim postem . ? Bardzo mi zależy ;-)
    I zapraszam do mnie ;**
    http://life-in-the-magic-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Informować Będę ciebie na GG. :*

    OdpowiedzUsuń