środa, 31 grudnia 2014

Rozdział 14

( Bella )


Edward oświadczył mi się co mnie bardzo uszcześliwiło.Nie wiemy jeszcze kiedy ślub ale tą decyzje zostawiamy Alice. Chochlik gdy tylko się dowiedział skakał ze szczęścia jak ja. Szczęśliwi czasu nie liczą. Do tych szczęśliwych zaliczam się ja i Cullenowie. Od pierwszego spotkania z Rodziną Cullenów minęło osiem miesięcy. Ten czas tak szybko mija.. Ale my mamy przecież wieczność. Niedługo koniec roku szkolnego... Lauren  oczywiście zostawiła Edwarda w spokoju. Jutro jest bal maskowy w szkole. Oficjalnie nie lubię imprez czy bali ale poświęnce się. Raz się żyje. Szczególnie to Edward mnie prosił abym poszła. Ja - naiwna i zakochana po uszy w nim zgodziłam się. Spojrzałam na zegarek a , widniała na nim godzina 08:57. Obróciłam się na bok a moim oczom ukazał się Edward. Chłopak uśmiechał się łabuzersko. Taki uśmiech naj bardziej lubię.
Całą noc u niego w pokoju leżeliśmy na jego łużku i rozmawialiśmy o mojej przeszłości.
- O czym myślisz ? - spytał. Spojrzałam na ukochanego. Promyki słońca padały prosto na jego twarz przy tym ona zaczęła iskrzeć.
- O wszystkim. O nas i o tym co będzie w przyszłości.- wyznałam.
- Chodź.- powiedział po czym złapał mnie za rękę i pociągnął w swoją stronę.
Usiadłam mu na kolanach rękami oplatając szyję.
- Gdzie reszta? - spytałam się ponieważ dopiero zdałam sobie sprawę że jesteśmy sami w domu. Tylko my i nikt więcej...
- Na polowaniu. A co??- dopytywał się.
- A nic..
- Bello..
- Tak ?
- Wiesz że mi możesz powiedzieć wszystko .
- Tak wiem..
- A więc ??
- No bo ja.. Może lepiej tak. - Moje usta zaczęły całować namiętnie jego. Zaczęłam rozpisać jego koszulę na co ten się zaśmiał.
- Mała spryciula..
- Ja tylko chcem wykorzystać sytuację- broniłam się uuśmiechając się zadziornie.
-  Mam taki sam pomysł wiesz??
- Yhymm.. - I zaczęłam kończyć wcześniej zaczentą czynność.  ( ..........)
( Chyba nie muszę pisać co było potem  aut. )



Przepraszam was za nieobecność na waszych blogach ale nie miałam dostępu do internetu. Dziś sylwester a ja " Lol's " muszę siedzieć w domu. Wolny czas będę siedzieć na telefonie. Chcę niektórych poinformować że cały blog prowadze na telefonie. Piszę na tel. bo głupi komputer szaleje dosłownie. Pa pa I dozobaczenia za Rok.

PS. Wiktoria Stoessel ( Nw jak się to piszę ) Dlaczego ?? No ja się Pytam Dlaczego usunęłaś bloga którego pokochałam :( Aż mi na płacz się zebrało. Jednak mam nadzieję że powrócirz z pisaniem. Radość z życia powróci razem z tobą i twoim blogiem. Będę Tensknić ;(

5 komentarzy:

  1. On all the days of the New Year
    I wish you faith in the heart and the light in the darkness.
    May you one step passing obstacles.
    You to feel strong and forever young!
    Champagne piccolo, Brocade on the forehead,
    Smile on his face, Champagne fun
    Heartfelt wishes, Memories top
    Let thy fulfill Christmas wishes:
    the easy and difficult to meet.
    Let them meet these large and the small,
    These spoken aloud or wcaleNiech to meet all of them step by step,
    this wish in the New Year.
    Oh I forgot, and the lack of a hangover
    in the New Year when the memory comes back ...
      Asia wishes :)
    Cud miód i maliny XD Rozdział jest świetny! Prześwietny! Nic dodać nic ująć :D
    Czekam na kolejny i BŁAGAM dodaj go szybko bo Jestem strasznie ciekawa jak to wszystko się dalej potoczy ?? ! :D
    Pozdrawiam gorąco :**Niech wena będzie z TOBĄ!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny! Krótki, ale romantyczny. Ciekawa jestem kiedy ślub. Czekam na nową notkę. Pozdrawiam. ~Dorcas.
    P.S. To ja Alice Cullen. Pod inną nazwą :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! Nominowałam Cię do Liebster Blog Award. Więcej szczegółów na nowezyciealicecullen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej! Nominowałam Cię do Liebster Blog Award. Więcej szczegółów na nowypoczatek1.blogspot.com ;). O to masz już dwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na rozdział 75. nowezyciealicecullen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń