poniedziałek, 15 grudnia 2014

Rozdział 12

( Bella )

Lilian i jej partner pobiegli a my ruszyliśmy w stronę domu. Polubiłam ich.
- Co sądzicie o Marii ? - spytała Rose.
- Musimy powiadomić Volturi. - odparł Carisle.
- Armia zaatakuje za dwa tygodnie.-powiedział Edward. Musiał wyczytać to z ich myśli.
- Więc niedługo będziemy musieli wybrać się do Włoch. - odparła Esme. Resztę czasu spędziłam z Edwardem i jego rodzeństwem. Śmialiśmy się szczególnie z Emmeta i jego żartów. Alice już szykowała kolejne zakupy na co męska część była przygnębiona. Jednak ja ja wiedziałam że udawali.
- Alice czy oni tak zawsze?? - spytałam chochlika.
- Taak. Bello a ty ze mną pojedziesz i z Rose prawda.? - błagała ze słodkimi oczami.
- Yyy...Tak Alice pojadę. - odparłam uśmiechając się.

( Tydzień później )

Boże! Nigdy Więcej Zakupów Z Dziewczynami! Chłopacy mieli rację. To że byłam wampirem nie znaczyło że nie mogę się męczyć. Nie mówię o zmęczeniu fizycznym lecz o psychicznym. Czas mijał powoli i bez żadnych zastrzeżeń. Jutro lecimy do Włoch. Alice już wszystkich spakowała. W szkole pojawialiśmy się codziennie tylko w dni słoneczne nas nie było. W ciągu ostatnich wydarzeń czułam że to czego pragnęłam już mam. Rodzinę i ukochanego . Za nich mogę oddać życie. Myśląc o tym dotarłam do klasy od Biologi. To jedyna lakcja jakiej nie lubię. Usiadłam w ostatniej ławce wraz z Edwardem.
- Moi drodzy! Jak wiecie dziś zaczynamy nowy dział czyli ,, Tkanki Roślinne ''. Na tej lekcji będziecie pracować w grupach. Podzielcie się na pięcio osobowe składy. - powiedział i zaczął rozdawać mikroskopy. Ja i Edward byliśmy razem w grupie z Ericem  , Angelo i Lauren. Ostatniej nienawidzę! Małpa jedna przystawia się do Edwarda. Prawie straciłam kontrolę nad sobą gdy zobaczyłam jak ona się do niego dobiera.

* (Retrospekcja )*
Szłam wolnym krokiem do Alice spytać się czy nie widziała Edwarda. Jednak ta też go szukała. Gdy szłyśmy w stronę sali od W-F to co zobaczyłam wmurowało mnie w ziemię.  Lauren stała przodem do obiektu poszukiwań. Ten powoli próbował ją od siebie odsunąć lecz ta leciała do niego jak mucha na lep. Nieźle wkurwiona podeszłam do dwójki odciągając namolną Idiotke od mojego chłopaka. Wyjebałam jej z prawego sierpowego przez co ta poleciała na ścianę korytarza. Chciałam jeszcze raz jej przyjebać ale powsrzymała mnie dwójka przyglądających się całemu zajściu.
- Jeszcze raz coś takiego będzie miało miejsce to nie ręcze za siebie- warknęłam do dziewczyny która rozmasowywała napuchnięty policzek. Ukochany objął mnie w pasie szepcząc co chwilę żebym się uspokoiła.

*( Koniec Retrospekcji )*

Lekcja minęła na wrogich spojrzeniach rzucanych przez Laurem w moją stronę. Nasza grupa oczywiście wygrała i wszyscy oprócz Idiotki dostali szóstki. Nauczyciel widział że Lauren nic nie robi i wstawił jej jedynkę. Przez tą małpe w domu Emmet ciągle się ze mnie nabijał. Ponieważ że to była nasza ostatnia lekcja skierowałam sie z miedzianowłosym do jego srebrnego volvo.
Już za kilka godzin lecimy do Włoch. Dawno mnie tam nie było.
Przez ostatnie wydarzenia zrozumiałam co to jest miłość. Uczucie które nigdy nie słabnie. Tym uczuciem zostałal obdarzona 100 lat temu i ono przetrwa na WIĘKSZOŚĆ. Kocham Edwarda a on mnie. Już nic nas nie rozłączy. Ja i on tworzymy jedność.Jednością byliśmy i będziemy na wieki.



Hej Kochani moi :*** Rozdział trochę mi nie wyszedł Wieem...;( ;( Przepraszam Was za trochę długą nieobecność. Wiem że uznacie mnie za wariatke ale dla mnie nawet 3 dni. Nn nie wiem kiedy będzie jakby co napiszcie do mnie na GG albo to ja was powiadomie w komach :*** Pa pa kochani. ( *.* ) ( *.* )

6 komentarzy:

  1. Lauren ... juz jej nie lubię zresztą nigdy nie lubiłam . Fajny rozdział . Dużo czasu . Papa ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział Podoba mi się baaaaardzo! :)) Lauren sie należalo:) szkoda,ze nie został ślad :(Jestem strasznie ciekawa wizyty we Włoszech u Aro i rszty :)???
    Czekam na kolejny :)
    Pozdrawiam gorąco :**Niech wena będzie z TOBĄ!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny! Nigdy nie lubiłam Lauren. Ciekawa jestem tej wizyty we Włoszech. Życzę weny~Alice

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobra, nie kojarze kto to Lauren, ale nie ważne ;). Rozdział super (nie licząc tych przekleństw, których nie trawię.) Pisz szybko dalej ;*~An

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze tak tej całej Lauren nigdy jej nienawidziłam .!
    Rozdział boski.!! <3 *-*
    Zapraszam u mn nowa notka :3
    http://life-in-the-magic-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń