czwartek, 4 grudnia 2014

Rozdział 3

( Alice )
Tak bardzo z nią tęskniłam ! Bałwan ! Zadufany w sobie EGOISTA ! Rozumiem że chciał ją chronić ale nie w taki drastyczny sposub. :( Przez te 100 lat nawet Emmet nie był na tyle głupi aby żartować. Owszem nie odpuścił Edwardowi że zostawił Belle . Nasze życie było monotonne. Ciągle przeprowadzki i nowe szkoły . Życie ze świadomością że Bella cierpi było smutne. Jedno było BARDZO dziwnie że nie widziałam Belli w swoich wizjach. Cała rodzina cierpiała wraz z Edwardem. Ona była członkiem naszej rodziny. Traktowałam ją jak siostrę. Była moją powierniczką. Miałyśmy podobne charaktery. Zawzięte i waleczne. Byłyśmy odważne. Jak bliźniaczki. Myśląc o tym moje oczy zaczęły niemiłosiernie szczypaç. Ja za nią CHOLERNIE TĘSKNIE.!! Siedziałam na fotelu czytając czasopismo o modzie. Nagle do domu wparowała Rosalie. Była radosna ale także zszokowana. Dziwna mieszanka emocji.
- Widziałam ją !! -wykrzykneła.  Edward wyczytał coś z jej myśli ponieważ wyszedł trzaskając drzwiami.
- Rose mów jaśniej .-powiedział Jasper wraz z Esme.
- Bella ! Ona żyje ! Widziałam ją na własne Oczy!- Pisneła radosna. Zupełnie mnie zszokowało.
- Jakim cudem ? -spytał Emmet.
- Ona jest nieśmiertelna. - oznajmiła.
Zaczęłam skakać ze szczęścia. Wiedziałam że jej losem jest być wampirem. To  było jej przeznaczenie.
-Alice co ci ?? -spytał Jazz. No tak . Nie byłam taka radosna od 100 lat.
-Jasper ! Czy ty niczego nie rozumiesz? Oni wreszcie będą mogli ze sobą być. Nie grozi im już Volturii. Wreszcie będą naprawde szczęśliwi!- powiedziałam dumna ze swojego planu. On poprostu jest genialny.
-Wreszcie Będą szczęśliwi .- wyszeptała Esne przytulając Carisla. Spojrzałam na Emmeta i Rose . Byli przytuleni do siebie uśmiechając czule do siebie. Podeszłam do Jazza całując go czule. Dawno nie widziałam mojej rodziny takiej szczęśliwej.
-Wreszcie nacieszą się sobą-oznajmiła Rosalie.
Atmosfera w domu była luźna . Wszyscy byli w skowronkach. Edward do domu wrócił w środku nocy. Musiał to wszystko przeanalizować. Minął tydzień od wiadomości o Belli. Jutro pierwszy dzień szkoły. Razem z Rosalie i chłopakami wybraliśmy się ns zakupy. Kupiłam sobie mnóstwo pięknych ubrań. Do domu wróciliśmy po 8 godzinach. Ehh.. Z chłopakami nigdy nie można gdzieś jechać !! Całą droge jęczeli i narzekali. Wreszcie nadszedł dzień szkoły. Ubrałam się w czarną sukienke do kolan i 13 cm szpilki. Włosy podkręciłam prze co efekt był boski. Teraz wiem dlaczego mówią na mnie chochlik. Zeszłam do salonu gdzie Jasper wręcz pożerał mnie wzrokiem. Zeszłam do garażu i wsiadłam do volvo Edwarda. Po 15 minutach byliśmy na parkingu. Wchodząc na sale wyczułam zapach wampira. Bella wyglądała pięknie.
-Bella !-pisnełam radośnie na widok przyjaciułki.
-Heeej...-powiedziała znudzona. Zechciało mi się płakać. Bella wygladała na smutną. Jej oczy były przepełnione smutkiem jak Edwarda. Oni marnieją w oczach!
- Możemy porozmawiać??- zapytał Jazz naco ta skineła głową. Wyszliśmy na parking. Pojechaliśmy wraz z Bellą do naszego domu. Po 15 minutach byliśmy pod Willą.
(Bella)
Wysiadłam z samochodu idąc za Cullenami. W progu przywitała mnie Esme.
-Bello. Ja tak bardzo cię przepraszam. Nie było nas w najtrudniejszych chwilach twojego życia. Tęskniłam.- powiedziała przytulając i płacząc za razem.
- Ja też tęskniłam za tobą mamo. ( Bella gdy była człowiekiem mówiła tak do niej). Esme słysząc co powiedziałam uśmiechneła sie rozczulona. Zaraz po niej przywitała mnie reszta oprucz Niego. :( Przykro mi się zrobiło.
Usiadłam na kanapie obok Esme.
-Jak to się stało że jesteś wampirem?-spytał Carisle.
-Gdy...

Hmmm...Ciekawi co dalej? Trochę się pospieszyłam z rozdziałem :* O 2 dni. Wena mnie rozsadza:) Nn pojawi się niedługo. Przewiduje niedziela / sobota. Pozdrawiam. ♡♥


3 komentarze:

  1. Rozdział bardzo, bardzo fajny wręcz świetny!! Edzio jak zawsze ma swoje fochy, jest egoista ostatnio stwierdzam i mam nadzieje ,że Bella i jej nowe ego wampira da edziowi troche popalić by naprawić te 100 lat i kilka dni cierpień belli .
    Czekam na kolejny i BŁAGAM dodaj go szybko! :D
    Pozdrawiam gorąco :**Niech wena będzie z TOBĄ!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny! Na wszystkich blogach, które czytam są ostatnio same tajemnicze zakończenia (wiem sama nie jestem lepsza). Rozdział bardzo mi się podobał. Życzę weny. ~Alice

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ;) Zabiję cię za końcówkę. ~Aniela

    OdpowiedzUsuń