piątek, 19 grudnia 2014

Rozdział

( Bella )
 Staliśmy przed drzwiami wielkiej sali. Denerwowałam się przed spotkaniem z Wielką Trójcą.  Ciałem byłam tu ale myślami błądziłam jak ochronić rodzinę. Gdy owe drzwi się otworzyły a z nich wyszła Jane przestraszyłam się. Nigdy jej nie lubiłam i to ze wzajemnością. Pośpiesznie założyłam na rodzinę tarczę.  Gdyby użyła swojego daru na którymś z Cullenów to rozerwała bym na strzępy.
- OOczekują na was w bibliotece. - odparła .
Szliśmy pięknie zdobionym korytarzem w stronę biblioteki. Byłam tam wiele razy. Jane kazała mi zaprowadzić bo sama zniknęła pod pretekstem '' Obiad Czeka ''.
- Witam ..- odparłam gdy moim oczom pojawili sie władcy.
Aro uśmiechnął się na mój widok . Reszta przywitała się z nimi i poszliśmy do wielkiej sali bo Arowi przeszkadzało otoczenie. Stary Cep i tyle.
-  Co was do nas sprowadza ?? - spytał siadając na środkowym tronie a po obuch stronach jego bracia.
- Mamy wam ważną informacje do przekazania - powiedział Carisle.
- Mogę prosić ? - zwrócił się do mego ukochanego aby podał mu rękę. Edward podszedł do niego. Stali tak około 2 minut.
- Maria? Hmm...Około 50 wampirów przeciwko nam. Musimy się ich pozbyć! - powiedział Aro głosem niewznoszącym sprzeciwu.
- Czy...- chciał powiedzieć coś Jasper lecz mu przerwano.
- Ta dwójka ma niezwykłe dary. Idealne do mojej kolekcji.- powiedział Stary Cep.
- Bracie przecież oni spisują przeciwko nam!!- odparł szyderczo Kajusz.
- Ta dwójka nie. Oni odeszli od Marii. Żywią się krwią zwierzęcą .- odparł.
Kajusz nie wie o co chodzi a się spiera.Chwilę później Aro wytłumaczył nierozumnemu o co chodzi. Marcus słuchał uważnie. Zawsze mało mówił i przypomina wrak wampira.
-Jesteśmy jeszcze wam potrzebni ,?- spytałam się zniecierpliwiona.
- Nie. Dziękujemy że nam to przekazaliście. Jesteśmy wam bardzo wdzięczni.-  Odparł Marcus. Pożegnaliśmy się i wyszliśmy z sali. Miałam dość tutaj przebywać . A więc odeszlijjuż od Marii.. Po kilku godzinach byliśmy w domu. Muszę odpocząć. Poszłam do pokoju Edwarda kładąc się na łużku. Ukochany położył się obok mnie całując po szyi. Usiadłam mu na kolanach co mu się chyba spodobało.
- Bello..-odparł poważnie.
- Tak? - spytałam patrząc mu w oczy.
- Mam do ciebie jedno pytanie.- powiedział.
- Słucham?,
Wstał i podszedł do jednej z czarnych szafek szukając czegoś. Gdy skoczył w rękach miał małe czarne pudełeczko. Uklęknął na jedno kolano przede mną.
- Isabello Marie Swan Volturi czy zostaniesz moją żoną ? - spytał. O boże! On mi się oświadcza ! Tyle czekałam na ten moment!
- Yyy Ja Edward... Oczywiście że Tak ¡!!!- pisnełam radosna. Na jego twarzy widać było szczęście i ogromną radość. Wyciągnęłam rękę przed siebie przez co Edward założył mi pierścionek. Był przepiękny. Miał kolor srebrny z pięknymi małymi diamęcikami. Ukochany wziął mnie w ramiona po chwili całując zachłannie ale też namiętnie.
- Kocham Cię..- odparłam.
- Kocham cię.- powiedział i zaczął kończyć swoją poprzednią czynność czyli zaczął mnie ponownie całować. Ja oczywiście oddawałam je tak samo jak on.






Elo kochani !!! Idą Święta :** Wreszcie po tym głupim projekcie. Wreszcie Wolna. Czuje się jak ptak wypuszczony z klatki. Omomom :**  Nareszcie przerwa od szkoły...A więc imfo::
- następny będzie po świętach ale przed Sylwestrwm bo porządki w domu,,
- Życzę wam wesołych Świąt Ogromną ilość prezentów i dużo Zdrowia ;*****
Do Nexta my Skarbki:***

6 komentarzy:

  1. Rozdział jest świetny! Prześwietny! Nic dodać nic ująć :D
    Czekam na kolejny
    Pozdrawiam :**Niech wena będzie z TOBĄ!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział cudowny! I te oświadczyny! No... brak mi słów. Pozdrawiam i zapraszam na nową notkę u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. No młoda postarałaś się :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam na rozdział 9. http://syriusz-black-i-dorcas-meadowes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Super tylko trochę błędów. ;* Oświadczyny.... Świetne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na rozdział 10. nowezyciealicecullen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń